pokaż komentarz
To nie taksówkarz oszukał te kobiety, on został wynajęty do przewozu i pewnie wiedział o przekręcie, dlatego częściowo rekompensuje ich stratę, jednak to nie on ich bezpośrednio oszukał, jak i nie on przejął te pieniądze.
O ile cała sytuacja jest bulwersująca, to problemem akurat nie jest tutaj wyrok.
Fajnie, że udało się złapać taksówkarza, ale kurde, co z oszustami? Mamy bilingi, mamy rejestrowane karty sim i inne imienne telefony. Wiemy, gdzie jechał taksówkarz i pewnie mógłby ich rozpoznać (jeśli nie, to dowalić dodatkową karę za utrudnianie śledztwa). Co z tymi informacjami robi policja? Jeśli mając te dane, nie są w stanie nic zrobić, to na wuja ta ustawa o rejestracji sim, skoro gówno daje?