pokaż komentarz
Jestem przekonany, że większość sióstr zakonnych ma większe lub mniejsze zaburzenia psychiczne. I nie piszę tego, aby je w jakikolwiek sposób deprymować, ale prostacko mówiąc, każda kobieta potrzebuje atencji aby czerpać choćby minimalną radość z życia, o aspektach seksualnych już nie wspominając. Jakaś część z nich to na pewno są osoby "z powołania" mające misję itd, ale też niemały odsetek stanowią psychopatki i kobiety głęboko zranione, z nieuleczoną traumą, która nie mając nigdzie ujścia, tworzyła coraz to nowsze mechanizmy wyparcia i błędne koła.