pokaż komentarz
U nas problem już prawie nie znany bo pokolenie pamiętające drugą wojnę już prawie wymarło. Ale pamiętam jak za gówniaka z bratem w lesie przypadkiem znaleźliśmy i odkopali karabin zardzewiały ze zgnitą kolbą. Jeszcze żyjący wtedy dziadek jak zobaczył naszą nową "zabawkę" był strasznie zdenerwowany. Jedyny raz widziałem u niego wtedy taką złość pomieszaną z przerażeniem. Karabin szybko nam przepadł, nikt nie odważył się zapytać co się z nim stało.