pokaż komentarz
@Wypoks: Jak dla mnie sa dwa bieguny. Jeden to totalny ateizm, wielki wybuch z niczego, miliony przypadkowych wydarzen, ktore sprawily ze jestem tu, swiadomy swojego istnienia i zastanwiam sie skad pochodze? Drugi biegun to jakies magiczne bajki zydoskich czy arabskich pastuchow (tzw religie), ktore w idiotyczny wrecz sposob tlumacza rzeczywistosc. Niby daja jakies odpowiedzi i spokoj ale tez trzeba wyrzec przy tym wlasnego myslenia i wolnosci, bo sa to organizacje polityczne i dzielace ludzi. Religie maja tez to do siebie ze sporo zniewalaja - musisz sluchac, bo czeka Cie wieczna kara w innym wypadku. A jak bedziesz posluszny to czeka na Ciebie wieczny orgazm. Generalnie religie to sekty, cos tam daja, ale wiecej zabieraja.
Ja jestem po srodku tych dwoch biegunow. Tak bym powiedzial. Sadze ze to wszystko jest duzo bardziej skomplikowane i tyle. Za duzo sie nad tym nie zastanawiam, wole cieszyc sie zyciem. Wiem ze czym wiecej bede myslal tym mniej na koncu bede wiedziec i tak.