pokaż komentarz
Pamiętam, jak kiedyś u dalszego znajomego grałem w Żółwie Ninja II Arcade, i byłem mega zajarany. Przyszedłem do kolegi z którym codziennie graliśmy i mówię mu, że jest taka mega gra (a my wtedy mega fani żółwi byliśmy). Po długich poszukiwaniach, nie mogąc tego nigdzie znaleźć, ojciec kolegi jechał na jakąś giełdę, i po namówieniu zgodził się tą giełdę przetrzepać. W końcu mu się udało i nawet z budki dzwonił, że jest. My mega podjarani i czekamy aż wróci z wyprawy. W końcu jest, naklejka się zgadza, wsadzamy do konsoli, power.......a tam Barbie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Druga historia jest taka, że był też rip Tsubasy z NESa, i udało nam się wypożyczyć z wypożyczalni, jednak po czasie trzeba oddać "dyskietkę". Kolejny raz się nie udało, bo jakiś frajer sobie przywłaszczył na wieczne nieoddanie.
Poza wspominkami z młodości, chciałbym w związku z tymi historiami pana nieuczciwego Janusza z bazaru jak i młodocianego złodzieja pozdrowić środkowym palcem, za chamskie zagrywki w stosunku do dzieciaków, wiem, że to czytacie ( ͡~ ͜ʖ ͡°)