Dział: Polityka
NASZ WYWIAD

„Jeżeli Rafał Trzaskowski ma konkretne zastrzeżenia odnośnie działań funkcjonariuszy, to powinien porozmawiać na ten temat z Komendantem Stołecznym Policji, ewentualnie też zgłosić uwagi do szefa MSWiA. Natomiast w tym momencie ograniczenie finansowania policji operującej na terenie Warszawy, to jest działanie wprost wymierzone w interes mieszkańców” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Anna Maria Siarkowska, posłanka klubu PiS.
CZYTAJ TAKŻE:
— Bezczelność! Trzaskowski grozi policji zawieszeniem wsparcia finansowego. Stawia żądania ws. protestów zwolenników aborcji
— Marek Pyza: Groźby wobec policji i gra bezpieczeństwem w stolicy. A może by tak przestać płacić Trzaskowskiemu?
wPolityce.pl: Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski na konferencji prasowej zapowiedział, że jeżeli policja w jego ocenie będzie źle reagowała na najbliższe protesty zwolenników aborcji w stolicy, to zastanowi się nad zawieszeniem wspierania finansowego policji. Jak pani ocenia takie ultimatum?
Anna Maria Siarkowska: Wypowiedzi pana prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego są kuriozalne. Z powodów ideologicznych chce pozbawić możliwości działania policji na terenie miasta Warszawy i pozbawić mieszkańców należytej ochrony. Jeżeli Rafał Trzaskowski ma konkretne zastrzeżenia odnośnie działań funkcjonariuszy, to powinien porozmawiać na ten temat z Komendantem Stołecznym Policji, ewentualnie też zgłosić uwagi do szefa MSWiA. Natomiast w tym momencie ograniczenie finansowania policji operującej na terenie Warszawy, to jest działanie wprost wymierzone w interes mieszkańców. Nie wiem, w jaki sposób Rafał Trzaskowski chce chronić życie i zdrowie mieszkańców Warszawy. Przecież nie ma żadnej służby, która mogłaby w sposób właściwy zastąpić policję w wykonywaniu jej działań. To działanie ze strony Rafała Trzaskowski bardzo nieroztropne, nierozważne.
Rafał Trzaskowski twierdzi, że policja jest zbyt brutalna wobec protestujących zwolenników aborcji.
Zwrócę uwagę, że prezydent Trzaskowski w żaden sposób nie reagował na uwagi, które były kierowane wobec funkcjonariuszy policji działających 11 listopada w czasie Marszu Niepodległości. Wówczas tych zastrzeżeń formułowanych było wiele, ale Rafał Trzaskowski absolutnie żadnych uwag nie zgłaszał. Co więcej, o ile robił wszystko, aby nie dopuścić do przemarszu środowisk patriotycznych 11 listopada, motywując to oczywiście względami epidemicznymi, to z drugiej strony wręcz zachęcał, a nawet sam uczestniczył w tzw. Strajkach Kobiet. A zatem na to, co dzisiaj mówi prezydent Rafał Trzaskowski, trzeba niestety patrzeć przez pryzmat ideologii, jaką się kieruje.
Prezydent stolicy przyznał, że spodziewa się w stolicy kolejnych demonstracji zwolenników aborcji w weekend. Zamiast jednak zaapelować do mieszkańców Warszawy, by nie uczestniczyli w takich nielegalnych manifestacjach, zwrócił się do policji.
Dlatego właśnie widać bardzo mocną stronniczość Rafała Trzaskowskiego w tym obszarze. Co więcej widać, ze strony protestujących nasilają się postawy agresywne i zachowania przemocowe. Atakują fizycznie funkcjonariuszy, co widać było na wielu filmach, które krążą w sieci. To prezydentowi Trzaskowskiemu w żaden sposób nie przeszkadza. Jego postawa na pewno nie służy dobru wspólnemu, tylko jest motywowana ideologicznie, bardzo mocno stronnicza, a poza tym sięga po środki, które tak naprawdę będą ukierunkowane na zmniejszenie bezpieczeństwa mieszkańców Warszawy.
not. as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/528425-siarkowska-trzaskowski-chce-pozbawic-mieszkancow-ochrony?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+wPolitycepl+%28wPolityce.pl+-+Najnowsze%29