pokaż komentarz
dlatego, że sposób wprowadzenia ograniczeń i sposób ich pilnowania są wątpliwe.
@eloar:
przynajmniej w jednym się zgadzamy. Żaden policjant nie zweryfikuje czy jadę 20km/h czy 25.
Generalnie nie potrzebnie się produkujemy - ograniczenie prędkości do pojazdów napędzanych siłą własnych mieści (typu hulajnogi nie-elektryczne czy rolki) nie ma sensu, bo nie mają prędkościomierza, tym bardziej nie rozumiem wprowadzenia ograniczeń dla UTO, gdy te posiadają tak innowacyjną część, jak hamulec.
Co do "zrzucania" z deski, deska musiałaby się zatrzymać w miejscu, jak masz przejechane 10-20 pierwszych kilometrów na desce to masz już opanowaną pracę z hamulcem. W przypadku hamowania awaryjnego przy dużej prędkości spotka Cię to samo co każdego na rolkach, czy rowerze - po prostu wystrzelisz jak z procy