Do czego zmierzam? Ano do tego, że w 2040-2050 produkcja kraju, który zostanie przy gospodarce węglowej będzie miała duuże problemy z dystrybucją na wielu rynkach. Wszyscy wielcy już wybrali i nie widać, co by mogło to odwrócić.
@eoneon: zawsze sie zwali na zydow/masonow/lewactwo i lgbt chcacych niszczyc kraj.
Ale masz racje. Przy tym poziomie automatyzacji, cena pradu zaczyna odgrywac ogromne znaczenie w produkcji. Nagle sie okaze, ze lepiej wybudowac fabryke pod berlinem, niz w Polsce, mimo wyzszych kosztow sily roboczej.
Ahh wait...
źródło: biography.com