pokaż komentarz
Ja wczoraj wybrałem wszystko z oszczędnościowego, a na głównym zostawiłem środki na stałe zlecenia + delikatny bufor.
@Fist_Of_Truth: i co to niby ma zmienić?
Po pierwsze w analizie rachunku bardziej liczy się to co na konto DOSTAJESZ, niż to co wydajesz. Na tej podstawie określa się twoje dochody. Tego nie oszukasz, bo przedsiębiorcy mają obowiązek wypłacać wynagrodzenia na konto, podobnie jest z resztą profesjonalnego obrotu pieniądzem, który nie dotyczy konsumentów.
Po drugie większość wydatków które mają dużą skalę (a te przede wszystkim są badane) MUSZĄ być dokonywane poprzez rachunek bankowy, a nawet jeżeli nie robisz tego to i tak nie ma to wielkiego znaczenia, bo np. każdy akt notarialny zakupu nieruchomości i tak ląduje w US. Jak kupujesz auto to i tak ląduje w cepiku, każde twoje dodatkowe konto jest w KIR i OGNIVIE itp. itd.
Duży wydatek nie zgada się z dochodami? Zonk.
Pewnie wielu teraz powie - bitcoin. No nie. Po pierwsze te transakcje to już musowo będą na rachunku (zmiana bitcoin na fiat), bo każda giełda tak wypłaca, po drugie część banków wypowiada umowy rachunków jeżeli tylko pojawi się z nich przelew. AML po prostu.
Dalej - wszystkie transakcje kartowe, blikowe, od operatorów płatności i tak nie da się tego ominąć. Nie kupisz bez tego ani hotelu, anie biletu na samolot, ani nie wypożyczysz samochodu. Na giełdzie też nie da się grać bez rachunku bankowego.
Po kolejne jest druga strona transakcji. Załóżmy że już uda ci się coś kupić za 50k bez rachunku. A ten co dostał te pieniądze wpłaca je na swój rachunek i po zawodach. GIIF czuwa. Skąd ma Pan pieniążki? O proszę - tutaj wpisać imię i nazwisko.
Cóż więc pozostaje do analizy? Bułki w markecie, bilet miesięczny czy zakupy kartofli na ryneczku? Nikogo to nie interesuje. Zresztą jak będzie trzeba to takie wydatki też można analizować. Trochę więcej zachodu, ale da się.