pokaż komentarz
@decentralizacja:
kilku zamordowali bodajże, w tym do jednego podjechał zamachowiec w furgonetce, oddał szybko strzał i się zawinęli od razu.
i rozumiem, że to nie była przypadkowa ofiara, tylko ofiara tego, że gdzieś zabezpieczał manifestację i go rozpoznali?
do tego dajesz za przykład kraj w którym gliniarze giną na służbie i nikogo to nie szokuje.
Natomiast "po nazwisku" to dorwali polityków, oraz dziennikarzy, w domu ich otoczyli, podpalali, straszyli.
funkcjonariusz jest chroniony prawem, przez kolegów oraz ma broń. nie róbmy z nich takich [email protected]#$, które drżą na myśl że ich julki z tłitera dojadą...no chyba że są.
część aresztują ale reszta tłumu uchodzi często na sucho, z powodów politycznych
potrzebny dowód, że ci którzy byli w tłumie na zadamyach potem polują na gliniarzy i ich mordują.
ja ci za to powiem, co ja myślę.
żyjemy w karton-chlewie zwanym dumnie państwem. w tym kraju nikt za nic nie odpowiada i każdy chce mieć dupochron. władza łamie prawo, a żeby przymusić ludzi używa milicji. zwierzchnik polityczny liniowego funkcjonariusza wydaje polecenia ustnie. liniowy też głupi nie jest i nie chce beknąć za to że jakiś kaczy wuj każe mu łamać prawo, ale zamiast odmówić wykonania bezprawnego rozkazu wolą anonimizować się, żeby w razie co żaden nie odpowiadał.
generalnie nie szanuje.