pokaż komentarz
@qaswe: @DJArmani
"Kilkukrotnie" mniejsza? Serio? Tylko w 4 największych obozach zabito około 3 miliony ludzi, w większości żydów.
Auschwitz jest "najsłynniejsze", ale nie był tylko obozem śmierci ale także więzieniem politycznym i obozem pracy i sporo osób uchowało się tam i przeżyło. Polecam wspomnienia S. Grzesiuka który siedział od 1940 w Mauthausen i jak przywieziono transport z Auschwitz to ludzie ci jak zobaczyli warunki w Mauthausen to mówili że nawet na kolanach mogliby wracać do Auschwitz, bo tam to było życie, można było łato "zorganizować" żarcie itd. Ten fakt zrodził po wojnie masę nieporozumień że "nie taki ten Auschwitz był straszny" co dało asumpt do całego tego negacjonizmu. Tymczasem w Auschwitz-Birkenau zginęło łącznie ponad milion ludzi.
Ale prawdziwe fabryki śmierci to były np Treblinka (800-900 tys. ofiar), Bełżec (450 tys.) czy Sobibór (koło 200 tys.) które wybudowano od początku wyłącznie z myślą o masowym mordowaniu żydów, nie bawiąc się w budowę żadnej infrastruktury, baraków, zakładów pracy itd. To były dobrze zorganizowane rzeźnie, gdzie nie istniało wykańczanie przez pracę na rzecz przemysłu jak w Dachau, Gusen, czy Mauthahusen - tylko od razu z rampy do gazu.
Do 3 milionów w głównych obozach należy dodać ofiary w gettach, ogół działań Einsatzgruppen na terenie ZSRR, dziesiątki średnich i mniejszych obozów i tak dalej.
Jak się popatrzy na liczby ile przed wojną było żydów nie tylko w Polsce (3 milionów) i w ZSRR (kolejne 3 miliony) ale nawet w krajach takich jak Węgry (760 tysięcy) czy Rumunia (600 tysięcy) czy Niemcy (500 tysięcy) i skonfrontuje z powojennymi migracjami do Izraela, Kanady, USA, Australii oraz z obecną populacją żydowską w tychże krajach, to wypada zadać pytanie gdzie w zasadzie się ci wszyscy ludzie rozpłynęli. Nie wiem, może k%!!a ulecieli w powietrze? Oh wait!