pokaż komentarz
Poczytałem więcej bo lubię po prostu wiedzieć. Autor artykułu twierdzi, że opierał się na A. Zawisza, „Gaz dla Polski. Zarys historii sektora gazu ziemnego w ostatnich dwóch dekadach w Polsce”, Instytut Sobieskiego, Warszawa 2011, str. 10 (w ogóle beka, jedna strona ze 150 stronnicowego opracowania xD). Czytamy tam:
Na przełomie listopada i grudnia 1999 roku Norwegowie zapowiedzieli, że są skłonni wybudować gazociąg przez Bałtyk do polskiego wybrzeża. Inwestycja zależała jednak od spełnienia dwóch warunków. Po pierwsze, gazociąg powinien transportować rocznie ok. 10 mld metrów sześciennych gazu, a po drugie, baryłka ropy, której cena jest podstawą do kalkulacji cen gazu, powinna kosztować przynajmniej 15 dol. Drugi z warunków był już wtedy spełniony. Jednak z prognoz zużycia gazu w Polsce wynikało, że na przykład w 2010 roku, aby zaspokoić potrzeby kraju, oprócz dostaw rosyjskich, wystarczy sprowadzić 3-6,5 mld metrów sześciennych paliwa.
Czyli nasz rząd nie podpisał umowy, wedle której mieliśmy zakontraktować dwa razy więcej gazu niż potrzebowaliśmy (była nadzieja, że będziemy go odsprzedawać dalej na m.in. do Czech ale się nie udało dogadać). No faktycznie zdrajcy.
Teraz z czystym sumieniem zmieniam powód zakopu z "nie nadaje się" na "informacja nieprawdziwa".
Chętnym podyskutować merytorycznie linkuję: https://www.sobieski.org.pl/wp-content/uploads/2018/08/Zawisza-Gaz-dla-Polski-PDF.pdf