pokaż komentarz
Problem jest bardziej złożony niż debilizmy z gównogazety. Kilka dni temu byłem w galerii i patrzę co za patusy idą - a to dresiarskie karyny ukraińskie, 10 kilo tapety, darcie ryja, usta zrobione na dupę pawiana. Kiedyś w pracy Ukrainka z dzieciakiem się wepchnęła bez kolejki przy okazji taranując babcię, bo jej się należy. Dodać należy panie ze wschodu szukające frajera na kasę (nie to by nasze nie szukały w ten sposób na zachodzie). Także nie porównywałbym całości jako takiej. Jednak jeśli chodzi o % to faktycznie mam wrażenie, że u nas już nastąpił już wpływ pomysłów z zachodu jak i negatywne skutki wysokich dochodów i wyższej stopy życia (zwłaszcza mające wpływ na sferę umysłową, ale to dotyczy obydwu płci). Jednak idąc za Lwem-Starowiczem - u mężczyzn rzeczy których poszukują u kobiet nie zmieniły się na przestrzeni lat, a u kobiet liczba wymagań jest tak duża obecnie, że jeśli zmniejszą je o połowę, to i tak połowa z nich nie znajdzie sobie chłopa - czyli rozumiem, że gdzieś nastąpił błąd w postrzeganiu świata jak i może w wychowaniu człowieka. Pieniądze i względny dobrobyt nas po komunie może zaskoczyły, i są ludzie którzy się lekko (lub na maksa) oderwali od rzeczywistości. Plus rozwój neta i mediów społecznościowych, niektórych głowy zmasakrował (no właśnie siedzimy na wypok.ru ( ͡° ͜ʖ ͡°) ). Wystarczy zobaczyć pod tym tweetem, posty lewaków i ich spojrzenie na świat - chciałbyś się ożenić - bankowo chcesz siłą żonę w kuchni łańcuchem przykuć i kazać nakazać jej gotować, sprzątać itd. całe dnie (tylko jeden pogląd, żadnej szarości, coś pomiędzy, dogadać się, że np. wspomagamy się w trudnych momentach, ja raz zrobię to, druga połówka to i tak razem pomagamy sobie i brniemy przez życie) - no k!?%a p#[email protected]?%?eni debile.