19-latek na drugim ³uku przepycha³ siê z Micha³em Rozmysem i przekroczy³ wewnêtrzn¹ granicê toru. Sêdziowie od razu po biegu go zdyskwalifikowali, nie czekali nawet na protest Polaków. Dwukrotny mistrz olimpijski Tomasz Majewski jeszcze przed og³oszeniem werdyktu pokazywa³ wyci¹gniêty kciuk i œwiêtowa³ z³oto Lewandowskiego.
- Jaki mam medal? Nie wiem - oznajmi³ Polak po biegu. - Ta dyskwalifikacja to dziwna sprawa, bardzo przykra dla sportowców. Nie ma co siê podniecaæ. Fajnie, jeœli zostanê mistrzem Europy, ale by³o widaæ, ¿e Ingebrigtsen by³ tego dnia po prostu najlepszy. Nale¿¹ mu siê wielkie gratulacje. To ¿adna niespodzianka, bo przecie¿ tej zimy prawie pobi³ rekord œwiata.
Norweg jest przekonany, ¿e zosta³ zdyskwalifikowany nies³usznie. - Prawo jest po mojej stronie - wyjaœnia w rozmowie z „Rz”. - Jest nowy przepis, zgodnie z którym jeœli zostanê wypchniêty do œrodka i wpadnê tam nieumyœlnie, to wszystko jest w porz¹dku. Ktoœ Ÿle przeczyta³ regu³y. Odwo³ujemy siê. Jeœli dyskwalifikacja zostanie utrzyma, to chyba nie startujê na 3000 metrów i wracam do domu.
Ingebrigtsen przyznaje te¿, ¿e rozmawia³ po biegu z Rozmysem. Obaj walczyli, nikt nie mia³ do nikogo pretensji. - Biegliœmy po wewnêtrznej, ale zostaliœmy zepchniêci. Nie mog³em nic zrobiæ. Po prostu biegaczy by³o za du¿o. Rok temu w finale by³o oœmiu zawodników, teraz a¿ trzynastu. Wiadomo, ¿e w takiej sytuacji ktoœ bêdzie skazany na kontakt. Tym razem pad³o na mnie.