pokaż komentarz
Tak na prawdę na taką ilość knajp, hoteli i miejsc noclegowych w Polsce nie potrafią się skrzyknąć, by walczyć o swoje prawa i nie dać się zamykać. Zwłaszcza, że restaratorzy to nie są ludzie biedni a przynajmniej do 2020.
Żal.PL
"W 2018 r. liczbę placówek gastronomicznych (stałych i sezonowych) w kraju oszacowano na ponad 69,8 tys., z czego 38,2 proc. stanowiły punkty gastronomiczne, 28,2 proc. – restauracje, 27,6 proc."
"W połowie 2019 r. w całej Polsce funkcjonowało 2 635 skategoryzowanych hoteli z około 286 tysiącami miejsc noclegowych. Dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują, że liczba hoteli w Polsce wzrosła w 11 wo- jewództwach"
https://www.wiadomoscihandlowe.pl/artykul/liczba-restauracji-w-polsce-szybko-spada-ale-rownie-szybko-rosna-przychody-branzy
https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/kultura-turystyka-sport/turystyka/baza-noclegowa-wedlug-stanu-w-dniu-31-lipca-2019-r-i-jej-wykorzystanie-w-pierwszym-polroczu-2019-roku,4,16.html