Wywiady
Kultura daje mo¿liwoœæ kupienia nieœmiertelnoœci – mówi¹ Micha³ Haze, przedsiêbiorca, prezes Fundacji LodzArte, i Krzysztof Dudek, dyrektor inLodz21.
Materia³ powsta³ we wspó³pracy z InLodz21
Coraz wiêcej mówi siê o spo³ecznej odpowiedzialnoœci biznesu. Pañstwo chc¹ zwróciæ uwagê na jego odpowiedzialnoœæ kulturaln¹. Trzeba o tym specjalnie przypominaæ? Mog³oby siê wydawaæ, ¿e zawiera siê ju¿ w tej pierwszej.
Micha³ Haze: I tak, i nie... Termin CSR ma co prawda bardzo szerokie konotacje, ale firmy koncentruj¹ siê na poprawie warunków ¿ycia lokalnej spo³ecznoœci, dzia³aniach proekologicznych czy zrównowa¿onym rozwoju. Kultura schodzi na plan dalszy – trzeba wiêc zwróciæ uwagê, ¿e jest nie tylko wa¿na jako element ¿ycia spo³ecznego, ale te¿ mo¿e byæ motorem kreatywnoœci. Obok nauki jest katalizatorem – jak¿e wa¿nego przecie¿ dla biznesu – rozwoju intelektualnego spo³eczeñstw i zasobów ludzkich, bez których firmy nie mog¹ istnieæ. Niby wiemy o tym – ale wspieranie kultury nie jest tak oczywiste dla biznesu jak inwestowanie w badania.
Sk¹d pomys³ na Tydzieñ Odpowiedzialnoœci Kulturalnej Biznesu?
Krzysztof Dudek: Prywatni przedsiêbiorcy s¹ twórcami bezprecedensowego skoku cywilizacyjnego kraju. Niestety, kompletnie pominêli kulturê, która w Polsce praktycznie opiera siê na mecenacie pañstwa i samorz¹dów. Po 1989 r. nie uda³o siê stworzyæ sta³ej platformy wspó³pracy kultury i biznesu. Podczas Kongresu Kultury w 2009 r. w³aœciwie nie mówi³o siê o prywatnym mecenacie. Dopiero wspó³praca z ³ódzkim samorz¹dem gospodarczym by³a prze³omem. Przedsiêbiorcy nie tylko wsparli finansowo produkcjê spektakli (na zasadzie koprodukcji z ustalon¹ stop¹ zwrotu), ale te¿ uczestniczyli w wyborze tytu³u, spotykali siê z twórcami. To wzorcowa wspó³praca. Czas podzieliæ siê dobrymi praktykami. Przedsiêbiorcy s¹ przecie¿ jednym z najwa¿niejszych podmiotów ¿ycia spo³ecznego. Nie mog¹ d³u¿ej pomijaæ kultury. Wejœcie prywatnych œrodków do kultury to te¿ poszerzenie pola wolnoœci artystycznej, uniezale¿nienie siê od aktualnych kaprysów w³adzy. My, ludzie kultury (szczególnie mened¿erowie), potrzebujemy te¿ doœwiadczenia biznesowego w zarz¹dzeniu, opracowaniu biznesplanów, tworzeniu sieci. Polscy przedsiêbiorcy to te¿ ludzie, którzy pokazali, jak realizowaæ marzenia.
Jakie ma byæ g³ówne przes³anie Tygodnia?
K.D.: Czêsto przypominam postaæ Andrew Carnegie, multimilionera, którego maj¹tek w przeliczeniu na wspó³czesn¹ walutê by³by najwiêkszy na œwiecie. Ale w ludzkiej pamiêci pozosta³ on jako fundator Carnegie Hall, wartej nieca³e 2 proc. jego maj¹tku. Kultura daje mo¿liwoœæ kupienia nieœmiertelnoœci. Jednak we wspó³pracy kultury i biznesu chodzi nie tylko o presti¿. Musimy zmieniæ nastawienie obu œrodowisk. Ludzie kultury podchodz¹ do biznesu na zasadzie: „daj kasê i spadaj", biznes zaœ traktuje ludzi kultury i ich twórczoœæ jako coœ bez wartoœci, w najlepszym razie ozdobê. A przecie¿ kultura to Ÿród³o kreatywnoœci, ta zaœ tworzy innowacyjnoœæ, a ta z kolei w po³¹czeniu z kapita³em tworzy rozwój i dobrobyt. W pandemii przedsiêbiorcy potrzebuj¹ te¿ niestandardowych pomys³ów, a takie maj¹ ludzie kultury. W czasie Tygodnia bêdziemy jako kultura g³oœno krzyczeæ: „ChodŸcie z nami. Jesteœcie nam bardzo potrzebni!". Razem zmienimy œwiat na lepsze.
Jakie nowe obszary, wykraczaj¹ce poza sponsoring, mo¿e panów zdaniem obj¹æ wspó³praca liderów biznesu i ludzi kultury?
M.H.: Klasyczny sponsoring to domena raczej du¿ych graczy i du¿ych wydarzeñ kulturalnych. Cierpi¹ na tym, czêsto bardzo wartoœciowe, ale bardziej niszowe lub lokalne dzia³ania artystyczne i kulturalne. Z kolei mniejszych firm nie staæ na wielkie bud¿ety. Z tego powodu m.in. powsta³a Fundacja LodzArte – jako platforma wspó³finansowania kultury lokalnej przez MŒP. To specyficznie rozumiany crowdfunding – nie anonimowy, ale buduj¹cy relacje i spo³ecznoœæ mecenasów z³o¿on¹ z mened¿erów i w³aœcicieli firm. Tworzymy wspólny fundusz i wspó³decydujemy o jego wydatkowaniu, a jako spo³ecznoœæ mecenasów bierzemy udzia³ w spotkaniach autorskich, spektaklach, wydarzeniach. Sfera kultury zyskuje z kolei nie tylko wsparcie, ale i trwale zaanga¿owanych œwiadomych odbiorców, a czasem doradców w kwestiach biznesowych. Sposobem dzia³ania naszej fundacji zaraziliœmy ju¿ przedsiêbiorców z Radomia, którzy powo³ali Fundacjê RadomArte. Rozmawiamy z kolejnymi miastami. Moim marzeniem jest, by fundacje prowadzone przez przedsiêbiorców powsta³y w ka¿dym wiêkszym mieœcie – a na koniec, byæ mo¿e, PolandArte skupiaj¹ca wszystkie inicjatywy lokalne i daj¹ca mo¿liwoœæ robienia rzeczy na wiêksz¹ skalê. I nie mówimy tu ju¿ tylko o partycypacji finansowej. Kolejn¹ drog¹ otwart¹ dla ka¿dego biznesu jest inwestowanie w kulturê – przechodzenie z pozycji stoj¹cego z boku darczyñcy do roli producenta.
K.D.: Mo¿na powiedzieæ, ¿e w³aœciwie sponsoring nas nie interesuje. Chcemy wci¹gaæ biznes w g³êbsz¹ wspó³pracê, wziêcie odpowiedzialnoœci za stronê artystyczn¹ przedsiêwziêcia. Dlatego jednym z wydarzeñ Tygodnia bêdzie „gie³da projektów kulturalnych", gdzie twórcy bêd¹ przedstawiæ pomys³y, a biznes bêdzie decydowa³, które wesprzeæ. Musimy te¿ podnosiæ kompetencje kulturowe biznesu, uwra¿liwiæ szczególnie na sztukê wspó³czesn¹. St¹d pomys³ na projekt „Firma – Galeria", polegaj¹cy na prezentacji w przestrzeni firm prac m³odych twórców potrzebuj¹cych wsparcia. Musimy te¿ edukowaæ œredni szczebel managementu korporacji, który odpowiada za miliardowe bud¿ety na reklamê, której poziom ur¹ga dobremu smakowi. A reklama mo¿e byæ przecie¿ ma³ym dzie³em sztuki.
Obecnie skupiamy siê przede wszystkim na aspektach zdrowotnych. Ale te¿ na tym, kiedy gospodarka zacznie powracaæ do w miarê normalnego funkcjonowania. O kulturze mówi siê mniej...
M.H.: Jeœli pozwolimy, by pandemia cofnê³a nas do dzia³añ najbardziej oczywistych, obronnych, zapewniaj¹cych byt tu i teraz, to bêdzie oznacza³o, ¿e wirus nas pokona³. To w³aœnie kultura jest jedn¹ z tych sfer, które najbardziej ucierpia³y – i dlatego tym bardziej teraz musimy j¹ wspieraæ. To jest w naszym wspólnym interesie – twórców i odbiorców.