pokaż komentarz
@Cephalopoda_Ammonoidea: Musisz na to szerzej spojrzeć. Litwa była częścią ZSRR. Po odzyskaniu niepodległości Litwa byłą z 2 stron otoczona przez Rosję (od zachodu przez obwód Kaliningradzki, a od wschodu Białoruś). Gorsze jednak było to, że na Litwie mieszkała ogromna ilość Rosjan, a w parlamencie prawie połowa polityków byłą rosyjskiego pochodzenia. Litwa była pod tak bardzo silnymi wpływami rosyjskimi, że większość kanałów telewizyjnych mieli w języku Rosyjskim. Najgorsza jednak była różnorodność etniczna. Część Litwy był zdominowany przez Rosjan, inny, Przez Kurów, jeszcze inny, przez Polaków, gdzie indziej silna była mniejszość Białoruska, a do tego dochodziło poczucie osamotnienia i słabości państwowo-narodowej. Zaczęły powstawać ruchy separatystyczne. Obawiano się zwłaszcza ruchów polskich i rosyjskich (co nie do końca było uzasadnione). Politycy litewscy postanowili więc pójść najmniejszą linią oporu i stworzyć wspólnego wroga który zjednoczy podzielony naród. Tylko kogo? Naturalnym wyborem był niedawny zaborca czyli Rosja, ale z wyżej opisanych względów Rosja odpadała. Białoruś też zostawiono w spokoju i decyzja padła na Polskę. Najpierw było straszenie Polską i polską ludnością na co z pewnością przychylnie spojrzała Rosja. Jako potwierdzenie złych zamiarów Polski wskazywano walki o Wilno po I wojnie światowej. Taka polityka Litwy miała swoje konsekwencje wzrostem nastrojów antypolskich na Litwie, chociaż udało się odwrócić uwagę ludności od problemów wewnętrznych, a nawet Rosji od zmniejszania rosyjskich wpływów na Litwie. Problem jednak w tym, że kolejni politycy zauważyli, że można sobie nabijać punkty polityczne antagonizując Polaków. Doprowadziło to do tragicznych relacji Polsko-Litewskich. Sytuacja się zmieniał wraz z rozszerzeniem UE. Wówczas to Polska zgłosiła do Brukseli problem dyskryminacji Polaków na Litwie. Wówczas to prawdopodobnie UE wymusiła a Litwie zmianę postępowania. Do tego Litwa poczuła mniejsze zagrożenie ze strony Rosji, dzięki czemu z wroga mogła zacząć robić Rosję. Litwa poczuła się na tyle pewnie, że przez pewien czas zachowywała się w polityce zagranicznej jak silne państwo, ale coś sprawiło, że przestali w końcu machać szabelką i wybiegać przed szereg. W tym czasie też Litwa zmieniła swoje nastawienie do Polski. Zaczęto propagować wewnątrz kraju polsko-litewskie dziedzictwo, prowadzić akcje gdzie młodzież Litewska w pozytywnym tonie prowadziła komunikaty do Polaków i rozpoczęto współpracę z Polską.
Ktoś powie że to dwulicowość, ale taka jest właśnie polityka. Pewnie też uświadomiono Litwie, że w razie jakiegokolwiek Rosyjskiego ataku na UE Litwa zawsze będzie pierwszym celem i nikt jej nie pomoże, bo Litwa to kiepskie miejsce do obrony. Kluczowym miejscem są Mazury.