pokaż komentarz
bo za wzięcie łapówki czy przekręt jest czapa, a u nas w najgorszym wypadku się gościa odsuwa, zazwyczaj natomiast ucisza sprawę.
@vanitas_vanitatum: tak naprawdę to nie wiadomo czy tam się też nie ucisza, bo nie ma wolności słowa, ani wolności prasy, a za karty to są na pewno za krytykę władzy i podważanie jej autorytetu. Fakt - są kary za łapówki, ale nie wiadomo, czy dotyczy to także ludzi na wysokich stanowiskach, czy tylko urzędników niższego szczebla. Ale póki Singapurczykom żyje się dobrze nikt tego nie będzie sprawdzał. Chociaż przez Covid sytuacja może się trochę zachwiać. A jakby faktycznie pojawił się duży kryzys i zmieniłaby się władza to wtedy potencjalnie mógłby by wyjść dopiero nieprawidłowości. Weź pod uwagę, że aktualnie rządząca partia jest u władzy od samego początku Singapuru jako odrębnego państwa, a urzędujący premier jest dopiero trzecią osoba na tym stanowisku i ma de-facto pełną władzę w kraju (prezydent jest tylko do spraw dekoracyjnych). Oczywiście nie mam żadnych podstaw twierdzić, że tam są jakieś przekręty. Jak się widzi wystąpienia premiera Singapuru (czasem oglądam kawałki) przed parlamentem czy w orędziach do narodu to widać ogromną przepaść w stosunku do tego co mamy np w Polsce czy ogólnie w Europie. Więc jednak jestem skłonny wierzyć, że jest on uczciwą osobą.