Używasz przestarzałej wersji przeglądarki Internet Explorer posiadającej ograniczoną funkcjonalność i luki bezpieczeństwa. Tracisz możliwość skorzystania z pełnych możliwości serwisu.
Zaktualizuj przeglądarkę lub skorzystaj z alternatywnej.
Dział: Polityka

Zawsze mnie zastanawiało, co mają w głowach celebryci i dlaczego tak niewiele. Nie mam na myśli tylko bohaterów kolorowych pisemek „dla niewiast i prostaczków”, ale też tych, którzy mają na koncie realne dokonania w biznesie czy polityce.
Kiedy, w jakim momencie życia i kariery, woda sodowa wypłukuje im zawartość głów i zaczynają uważać, że wolno im więcej? Czy to kwestia okrągłej sumki zgromadzonej na koncie, czy może burzliwych oklasków widowni domagającej się bisów, czy prestiżowego stanowiska?
W Polsce mamy właśnie festiwal radosnych występów takich ludzi. Najbardziej znana była historia ze szczepieniami aktorów. Ale wiadomo: większość z nich usta powinna otwierać dopiero wtedy, gdy nauczy się swoich filmowych czy teatralnych kwestii.
A jak oceniać rektora uczelni, w której szpitalu…
Szanowny Czytelniku, możesz przeczytać cały artykuł
- wystarczy, że dołączysz do subskrybentów Sieci Przyjaciół.Jeżeli masz wykupiony dostęp do Sieci Przyjaciół zaloguj się na swoje Konto Czytelnika
Wybierz subskrypcję:
Sieć Przyjaciół to jedyne miejsce, w którym uzyskasz dostęp do cyfrowej wersji tygodnika Sieci, magazynu wSieci Historii oraz wszystkich artykułów
w portalu wPolityce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/536121-chodzila-na-skiturach-pomimo-apeli-wladz-wybrala-sie-w-gory?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+wPolitycepl+%28wPolityce.pl+-+Najnowsze%29