Jako cz³owiek, który by³ na K2 mo¿e pan powiedzieæ, ¿e Nepalczycy dokonali czegoœ ponadludzkiego?
Andrzej Bargiel: Bardzo siê cieszê z tego, ¿e to Nepalczycy zdobyli szczyt. Przez wiele lat pomagali wspinaczom z innych krajów wchodziæ na najwy¿sze góry, a w ostatnich latach niemal wci¹gali tam wielu turystów na linach. Ich moc i si³a jest znana na ca³ym œwiecie, ale od wspinaczy zdobyli trochê umiejêtnoœci technicznych. S¹ stworzeni do tego, ¿eby poruszaæ siê po górach. To jest fajne, ¿e mogli zrobiæ coœ dla siebie, a nie w ramach pracy. Z powodów przede wszystkim ekonomicznych nigdy nie zdecydowali siê, ¿eby wybieraæ sobie cele i je realizowaæ. To jest fajny, symboliczny moment.
K2 odda³o im sprawiedliwoœæ?
Ciê¿ko tak powiedzieæ, bo wspinacze z innych krajów jeŸdzili eksplorowaæ góry, a dziêki temu Szerpowie mogli utrzymywaæ swoje rodziny. Myœlê, ¿e to by³a droga, któr¹ musieli przejœæ. Fajnie, ¿e rozwinêli siê tak bardzo, ¿e nam wspinaczom, mog¹ pokazywaæ to, co potrafi¹, a robi¹ niesamowite rzeczy. Mimo wielu prób, wspinacze z Europy nigdy nie dali rady wejœæ zim¹ na K2. Szerpowie byli zdeterminowani. Du¿e uk³ony dla Ningmy Purji, który wszed³ na K2 bez tlenu (himalaista Adam Bielecki napisa³ na TT, ¿e Nepalczycy u¿ywali jednak tlenu z butli – przyp. £. M.). Pozna³em go kiedyœ, on jest bardzo mocny, w ogóle Szerpowie s¹ herosami. Zajrza³em dziœ do telefonu i zobaczy³em zdjêcie, które zrobi³em, kiedy by³em na K2 w 2017 r. Wspinacze z innych krajów przy namiotach Szerpów rozstawili banner dziêkuj¹c za to, ¿e ich wprowadzili na szczyt. Napisali tam, ¿e to oni s¹ najwiêkszymi bohaterami gór i wspinaczki.
Pieni¹dze by³y najwiêkszym problemem, który powstrzymywa³ ich przed takim wejœciem wczeœniej?
Myœlê, ¿e wzglêdy ekonomiczne mia³y znaczenie, bo Szerpowie pracowali, ¿eby utrzymaæ rodziny i nie wspinali siê z czystej przyjemnoœci. Widzia³em raz, jak przyjecha³ zamo¿ny Chiñczyk, spêdzi³ trzy dni w bazie i zosta³ wyprowadzony na szczyt K2 przy u¿yciu tlenu. To pokazuje kompetencje Szerpów. Oni siê bardzo rozwinêli, dopracowali mechanizm, który pozwala im dzia³aæ tak, ¿eby by³o jak najbezpieczniej i jak najskuteczniej. Teraz na tyle siê wzbogacili, ¿e zdecydowali siê samodzielnie obraæ cel i go zrealizowaæ. Wczeœniej nie mogli sobie na to pozwoliæ. To te¿ jest bardzo fajne w tej ca³ej historii. Wa¿ne, ¿eby zeszli bezpiecznie do bazy, trzymajmy za nich kciuki.
Widzia³em kiedyœ filmik, na którym by³o widaæ, jak oddycha na wysokoœci Europejczyk, a jak Szerpa.
Oni rodz¹ siê wysoko i s¹ przystosowani do ma³ej iloœci tlenu, to im pomaga. Du¿o szybciej siê aklimatyzuj¹, bardziej naturalnie siê czuj¹ na wysokoœci, w œrodowisku, które Europejczykom mo¿e siê wydawaæ nieludzkie.
Jakie mog¹ byæ teraz cele dla wspinaczy? Pana nigdy nie interesowa³o zdobywanie gór zim¹, wyprawy w stylu oblê¿niczym?
Zawsze stawia³em na przyjemnoœæ, a dla mnie narciarstwo jest najwiêksz¹ pasj¹. Przechodzenie do historii nigdy nie by³o u mnie na pierwszym miejscu. Wa¿ne by³o, ¿eby móc siê cieszyæ z tego, co siê robi. Dlatego nigdy nie zdecydowa³em siê na udzia³ w wyprawie na K2. Jako Polacy mamy bogat¹ historiê i jesteœmy pionierami himalaizmu zimowego. Mamy te¿ mnóstwo himalaistów, którzy ci¹gle to robi¹. Ciekaw jestem, jak to siê wszystko potoczy. Czy wszyscy skoncentruj¹ siê pokonywaniu trudnych dróg w wysokich górach? Czy himalaizm zimowy dalej bêdzie funkcjonowa³, skoro najwiêkszy „problem” zosta³ rozwi¹zany? Ciekaw jestem, co siê teraz wydarzy, czy chêæ eksploracji zimowej bêdzie tak du¿a jak wczeœniej?